No, ale Puebla to nie tylko kulinarne atrakcje, lecz także masa turystycznych atrakcji. Pierwszym i chyba najznamienitszym zabytkowym miejscem, które trzeba tu koniecznie odwiedzić jest przylegające do Puebli miasto Cholula, a konkretniej znajdująca się w nim starożytna świątynia Tlachihualtepetl, będąca zarazem największą pod względem objętości piramidą na świecie. Budowla ta, będąca w istocie świątynią ku czci azteckiego bóstwa Quetzalcoatl, powstawała przez kilkanaście stuleci, a powiększano ją w sumie kilkakrotnie, konsekwentnie dobudowując kolejne warstwy kamienia i tym samym powiększając rozmiar całej budowli. Sam Quetzalcoatl, znany również jako pierzasty wąż, najwyraźniej zasłużył sobie na tak duże oddanie swych owieczek, gdyż jako jedyny spośród azteckich bogów nie tylko nie wymagał, lecz wręcz otwarcie sprzeciwiał się składaniu krwawych ofiar z ludzi, w których tak lubowała się cała reszta tutejszych wszechmogących.
Swą opozycję przypłacił w końcu życiem, składając się sam w ofierze za odkupienie swych wyznawców. Z czasem miejsce kultu zostało opuszczone, a piramida, której podstawa w końcowym momencie zajmowała już ponad 18 hektarów, zaczęła zarastać i po kolejnych kilku stuleciach przypominała naturalne, porośnięte chaszczami wzgórze. Tak atrakcyjne i centralnie położone wzniesienie wpadło najwyraźniej w oko również Hiszpanom, gdyż po swoim przybyciu w XVI wieku, od razu wybudowali na jego szczycie widoczny z całej okolicy katolicki kościół.
Wykopaliska oraz prace archeologiczne odkryły, co prawda, znaczną część piramidy oraz towarzyszących jej zabudowań, aczkolwiek ze względu na wybudowany na szczycie góry kościół i jego historyczną oraz religijną wartość, piramidy niestety nie odrestaurowano w całości.
Grzegorz Kogut
www.motokogut.com
