Marge Wardenski z Toms River postanowiła uczcić swoje 95. urodziny skacząc ze spadochronem z samolotu na wysokości 14 000 stóp – podało Asbury Park Press. To był jej trzeci skok ze spadochronem, w ten sposób świętowała również swoje 85. i 90. urodziny.
Radio RAMPA skontaktowało się z wnuczką Pani Wardenski, aby ustalić skąd pochodzi jej polskie nazwisko i dowiedzieć się więcej.
W korespondencji z Radio RAMPA, Chelsea Rorer, wnuczka, napisała, że mąż Pani Marge, był Polakiem! Stąd nazwisko Wardenski. Sama kobieta, ma korzenie węgierskie, austriackie i niemieckie. “Jej mąż/mój dziadek, Walter Wardenski, był w 100% Polakiem, a jego rodzice urodzili się w Polsce,” pisze Pani Rorer. “[Dziadek] Mówił po polsku, ale ja nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy, aż do późniejszych lat jego życia. Nazywano ich „tancerzami” i zawsze chodzili na polskie tańce.” Jak dodała wnuczka, sama nauczyła się tylko kilku zwrotów w języku polskim, ale wychowywanie w polskiej kulturze było dużą częścią ich życia.
Wnuczka opowiedziała o swoim dziadku. “Uwielbiał Polkę!” Był aktywny w Klubie Polsko-Amerykańskim, Rycerzach Kolumba i VFW. Walter “służył jako kapral ze swoim bratem bliźniakiem Edem w armii amerykańskiej, pracując przy czołgach. Jego starszy brat John był pilotem porucznikiem, który został zestrzelony i uznany za zaginionego w akcji 6/5/1945 – jego ciało zostało później znalezione w Belgii. Dziadek uwielbiał tańczyć polkę i grać na organach. Pod koniec życia tańczył nawet ze swoim chodzikiem. Jego celem było dożyć 90 lat i właśnie to zrobił!”
Pani Marge 95 lat skończy 10 sierpnia tego roku. Jak mówi Radio RAMPA wnuczka, zdecydowały się uczcić urodziny babci wspólnym skokiem ze spadochronem wcześniej, ponieważ w sierpniu, wnuczka będzie w Australii. Do skoku doszło 20 lutego na Hawajach – tam mieszka wnuczka Pani Marge. “Moja babcia jest niesamowita! Jesteśmy bardzo blisko. Zdecydowanie odziedziczyłem po niej ducha przygody. Uwielbiała tańczyć z moim dziadkiem, była w kobiecym zespole tanecznym i pomagała w klubach do których on należał. Jest matką naszej rodziny i jest najlepszą mamą/babcią/prababcią. Prawnuki nazywają ją babcią, a mojego dziadka Dziadek.”
Pani Marge mieszka w społeczności emerytów w Toms River, NJ, gdzie gra w bocce i pomaga w bingo. Uwielbia oglądać “Jeopardy” i rozwiązywać łamigłówki, “aby zachować zdrowy rozsądek,” jak mówi jej wnuczka. Pani Rorer dodaje: “Myślę, że taniec i niepicie alkoholu naprawdę pomogły jej zachować młodość i zdrowie. Wierzę, że zawsze była śmiała, ale dopiero z biegiem lat poczuła co naprawdę może zrobić. Większość jej wnuków jest również żądna przygód, więc pomaga to wspierać jej “dziką” stronę! Mówi, że żyje się tylko raz, więc równie dobrze możesz to zrobić!”
Pani Marge ma na swoim koncie również ziplining, lotniarstwo i lot balonem. Dwa pierwsze skoki ze spadochronem, które wykonała na swoje 85. i 90. urodziny, miejsce miały w NJ. Wszystko to uczyniła po śmierci swojego męża w 2012 roku, jak mówi jej wnuczka. “Bycie na wojnie zdecydowanie miało coś wspólnego z tym, że [dziadek] nie chciał, aby babcia była super żądna przygód, a także z faktem, że bardzo ją kochał i nie chciał, żeby coś jej się stało. Jestem też pewna, że role płciowe w społeczeństwie w tamtym czasie miały z tym coś wspólnego,” pisze w korespondencji z Radio RAMPA Chelsea Rorer.
Wiadomość o wyczynie Pani Wardenski, spotkała się z dużą reakcją, zwłaszcza wśród osób starszych. “Myślą, że zwariowałam, a ja mówię: żyj swoim życiem, nie bój się” powiedziała Solenizantka Jerry’emu Carino, dziennikarzowi z Asbury Park Press. Marge Wardenski żyje według zasady “co ci pisane, to cię nie minie” i nie pozwala, aby strach rządził jej życiem. Pewnego dramatyzmu tej historii dodaje fakt, że Marge Wardenski ma lęk wysokości, ale jak sama powiedziała Asbury Park Press “nie patrzy w dół, tylko przed siebie”.
Marge Wardenski zaświadcza, że nigdy nie jest się za starym na realizację swoich pasji.
Pozdrawiamy całą rodzinę! Wszystkie zdjęcia: archiwum – Chelsea Rorer