Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau kończy wizytę w Korei Południowej. W Seulu rozmawiał przede wszystkim o współpracy gospodarczej obu krajów oraz o sytuacji na Ukrainie. Szef polskiej dyplomacji jest kolejnym polskim politykiem, który w ostatnich miesiącach odwiedza Koreę.
Podczas spotkania w stolicy Korei Południowej ministrowie rozmawiali o ostatnich umowach pomiędzy oboma krajami. Chodzi m. in. o zakup przez Polskę koreańskich czołgów, a także o potencjalną budowę przez koreański koncern jednej z elektrowni atomowych w Polsce. Koreański minister Park Jin mówił, że kolejne wspólne projekty przypadają na ważny dla obu krajów czas: “W tym roku obchodzimy dziesięciolecie podpisania przez oba kraje umowy o partnerstwie strategicznym”.
Minister Rau apelował z kolei do swojego koreańskiego odpowiednika o dalsze wsparcie dla Ukrainy: “Dla Polski trwająca na Ukrainie wojna i trwająca rosyjska agresja przeciwko naszemu sąsiadowi to coś o czym chcemy szczegółowo dyskutować. Prosimy też naszych Koreańskich przyjaciół o ich ocenę sytuacji i dalsze wsparcie”.
Korea Południowa nie jest członkiem NATO, ale współpracuje z Sojuszem i wspiera Ukrainę humanitarnie, nie wysyła tam jednak swojej broni.
W Seulu szef polskiej dyplomacji spotkał się wcześniej z ministrem ds unifikacji Korei oraz z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Polskim dziennikarzom w Seulu mówił, że koreańskie firmy nie wykluczają kolejnych inwestycji w Polsce: “Mam na myśli potencjał dla naszej współpracy przy budowie elektrowni jądrowych. Strona koreańską, szereg koreańskich firm jest zainteresowanych w udziale w budowie i rozwoju Centralnego Portu Komunikacyjnego”.
Ostatnie miesiące do dla polsko-koreańskich relacji bardzo intensywny czas. Warszawa zdecydowała się kupić koreańskie czołgi, a w listopadzie ubiegłego roku polskie koncerny energetyczne ZEPAK i PG podpisały z koreańskim holdingiem KNHP wstępną umowę o budowie w Polsce elektrowni atomowej.
Minister Rau przekonywał koreańskie firmy, że Polska jest niezwykle cennym rynkiem, zwłaszcza w sektorze zbrojeniowym: “Koreańczycy postrzegają Polskę, jako taki przyszły hub zbrojeniowy, gdzie nie tylko będzie możliwość transferu technologii zbrojeniowej, współprodukownnia sprzętu wojskowego, ale także zapewnienia jego konserwacji, właśnie w Polsce”.
Szef polskiej dyplomacji zwiedził także w Seulu rekonstruowany obecnie królewski pałac Gyeongbok oraz muzeum wojny koreańskiej.
Na zakończenie wizyty w Korei minister Rau pojechał też do strefy zdemilitaryzowanej, oddzielającej od siebie Koreę Południową i Koreę Północną. Oba kraje formalnie od 70 lat są w stanie wojny.
Szef polskiej dyplomacji oglądał na miejscu instalacje wojskowe po stronie południowokoreańskiej i zwiedził wystawę na temat wojny koreańskiej. Zbigniew Rau rozmawiał też z amerykańskimi i szwajcarskimi żołnierzami, pełniącymi misję pokojową. Wizyta w strefie zdemilitaryzowanej była częścią kończącej się podróży polskiego ministra do Korei Południowej.
Strefa zdemilitaryzowana to specjalny obszar wojskowy, który powstał na mocy rozejmu między obiema Koreami w 1953 roku. Ma być strefą buforową pomiędzy państwami, które są w stanie wojny. To faktyczna granica między oboma krajami, która dzieli Półwysep Koreański na pół. Jest nadzorowana przez żołnierzy USA oraz misję ONZ.
W 2019 roku właśnie w strefie zdemilitaryzowanej doszło do spotkania ówczesnych przywódców Stanów Zjednoczonych oraz obu Korei. Były prezydent USA Donald Trump był wtedy pierwszym amerykańskim przywódcą, który na krótko przekroczył granicę Korei Północnej.
/IAR/RadioRAMPA/
Zdjęcia: Zbigniew Rau, Łukasz Jasina, Ministerstwo Spraw Zagranicznych / Twitter