Na pewno wielu z was doświadczyło przykrego incydentu ze spóźnieniem sie na samolot. Nie należy to do najprzyjemniejszych doświadczeń. Jeśli mamy szczęście polecimy kolejnym samolotem jeszcze tego samego dnia. Czasem zdarza się jednak, że musimy czekać dłużej. Okazuje się, że nie wszyscy mają ochotę dostosowywać się do zasad jakie panują na lotniskach. Najlepszym przykładem jest mężyczna, który postanowił dogonić Boeing 737, na który zwyczajnie, po ludzku – nie zdążył.
Do zdarzenia doszło na lostnisku Adolfo Suarez Madrid-Barajas w Hiszpani, około 9:00 rano. Celem podróży były piękne i słoneczne Wyspy Kanaryjskie. Mężczyzna spóźnił się na odprawę, mimo tego jednak postanowił, że i tak wejdzie na pokład samolotu. Przebiegł przez “kołnierz” prowadzący do samolotu, uciekł przed ochroniarzami, zeskoczył z wysokości około 10 sóp na ziemię i trzymając jednocześnie dwie wielkie troby biegł za przygotowującym się do startu samolotem. Pasażer miał ze sobą kartę pokładową, a pilot postanowił, że zatrzyma samolot i wpuści mężczyznę na pokład.
Pracownicy lotniska opowiadają, że takich przygód w miejscu pracy jeszcze nie mięli, a to czego dokonał pasażer to kompletne szaleństwo.
Mężczyzna miał dużo szczęście, że nie został zatrzymany przez policję w Madrycie i szczęśliwie odleciał na wakacje. Nie oznacza to jednak, że mężczyźnie nie zostana postawione zarzuty. Zobaczcie film, który nagrał i opublikował pracownik lotniska.