Danusia Trevino przyjechała do Nowego Jorku, gdy miała 21 lat. W Polsce nie przyjęto jej do szkoły teatralnej. Była ponoć zbyt naiwna. Mieszkając na emigracji zajęła się fotografią. Wkrótce uznano ją za jedną z 50 najlepszych polskich fotografek XX wieku, a jej prace znajdują się w kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Nigdy jednak nie przestała marzyć o aktorstwie. Mimo, że ma akcent, udało jej się funkcjonować w amerykańskim środowisku teatralnym. Twierdzi, że nie ma rzeczy niemożliwych. Spotykamy ją w trakcie próby do spektaklu zamówionego przez Instytut Adama Mickiewicza z okazji setnych urodzin polskiego reżysera Tadeusza Kantora. Posłuchajmy o jej pracy z legendarną trupą teatralną Wooster Group i dowiedzmy się, czy szaleństwo z twórczości Kantora przenosi na życie prywatne.
