Sprawa została nagłośniona z powodu oburzenia izraelskich turystów.
Przed Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu zamontowano zraszacze wodne, aby chłodziły ludzi podczas upałów jakie miały miejsce w Polsce. Pracownicy placówki zapewniają, że nikt nie miał złych intencji montując prysznice przed wejściem do muzeum.
Jednak turyści odebrali to inaczej. Miejsce, który przywołuje w nas wiele emocji jest także pamiątką po okrutnym, ale ważnym wydarzeniu historycznym. Wszelakie próby stworzenia nowych instalacji na obszarach muzeum powinny być analizowane wielokrotnie, aby nie wywoływały skojarzeń.
Zdania turystów są podzielone.
Jedni uważają, że pomysł jest praktyczny, drudzy – oburzeni – składają skargi i atakują pracowników placówki.
W sieci pojawiło się wiele negatywnych komentarzy, takich jak:
“Zobaczyłem zraszacze, gdy wyszliśmy z autokaru. Zrobiło mi się niedobrze.” , “Może niech jeszcze podadzą mydło”, “Należy zawiadomić ministra spraw zagranicznych”, “Dobrze, że nie udostępnili pieców do suszenia ubrań”, “Klimatyzowane zamknięte pomieszczenia też mogą się przecież kojarzyć”.
Paweł Sawicki wyjaśnił, że muzeum dokonuje wszelkich starań aby zmniejszyć ryzyko omdleń, a zraszacze ustawiane będę tylko w dniach upałów.