W sobotę, 6 sierpnia około godziny 5:30 am polski autokar wiozący pielgrzymów do bośniackiego Medziugorie wpadł do rowu na autostradzie pod Varażdinem w Chorwacji. Dwanaście osób nie żyje, a ponad trzydzieści jest rannych. Autokarem podróżowało 42 pasażerów i 2 kierowców. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakowcu.
Cztery osoby najlżej poszkodowane we wypadku polskiego autobusu w Chorwacji wróciły do kraju. Przyleciały razem z polską delegacją, której przewodził minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Prokuratura w Varażdinie poinformowała, że wykonała już wszystkie niezbędne czynności i może wydać ciała rodzinom. Są już też wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych mężczyzny, który prowadził pojazd w momencie wypadku. Nie wykazały one alkoholu czy innych substancji odurzających w jego organizmie.
W środę do Zagrzebia przylatuje polski samolot medyczny. Wysłana przez rząd maszyna ma zabrać do kraju kilkanaście osób z chorwackich szpitali.
Zespół Humanitarno-Medyczny wyładował w Zagrzebiu. Trwa narada min. @a_niedzielski z chorwackimi partnerami. Lekarze, ratownicy i psychologowie udają się do konkretnych szpitali.
W realizacji zadania wspiera nas wiceminister Zdenko Lucić z 🇭🇷 MSZ. pic.twitter.com/Kq2nKed2DR
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) August 6, 2022
/IAR/RadioRAMPA/
Zdjęcie: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Twitter