W walce o Senat republikanie prowadzą 49 do 48. W pozostałych trzech stanach na razie trudno wskazać zwycięzcę. W wyborach do Izby Reprezentantów republikanie są na drodze do uzyskania niewielkiej większości.
W obecnym Senacie Demokraci i Republikanie mają po 50 mandatów. Według wstępnych wyników Republikanom udało się obronić mandaty ze stanów Ohio, Wisconsin i Karolina Północna. Stracili jednak Pensylwanię, gdzie demokrata John Fetterman pokonał Republikanina Mehmeta Oza. W Arizonie prowadzi Demokrata Mark Kelly, a w Nevadzie wygrywa Republikanin Mark Laxalt. W obu stanach policzono jednak mniej niż trzy czwarte głosów.
W Georgii Demokratę Raphaela Warnocka i Republikanina Hershella Walkera dzieli zaledwie pół procent głosów. Obaj mają jednak niewielkie szanse na przekroczenie 50 procent, co oznacza, że obu kandydatów prawdopodobnie czeka dogrywka na początku grudnia. W wyborach do 435-osobowej Izby Reprezentantów Republikanie mają na razie 202 miejsca i są na prowadzeniu w kolejnych dwudziestu stanach. Liczenie głosów trwa.
Komentatorzy podkreślają, że wbrew przewidywaniom w wyborach do Kongresu nie doszło do tzw. czerwonego tsunami, czyli wyraźnego zwycięstwa partii republikańskiej. Mimo to Republikanie mają nadal większą od Demokratów szansę przejęcia Izby Reprezentantów.
/IAR/RadioRAMPA/