Do tragicznego wypadku samochodowego doszło niedaleko granicy USA z Meksykiem, na południu Kalifornii. Samochód SUV, w którym było 25 osób, zderzył się z ciężarówką – na miejscu zginęło 12 osób, kolejna osoba zmarła w szpitalu. Wszystkie ofiary były pasażerami SUV, wśród nich również kierowca.
Do wypadku doszło w okolicach miejscowości Holtville, około 10 mil od granicy z Meksykiem. Samochód SUV – Ford rocznik 1997 – wyciagnięte miał wszystkie siedzenia, oprócz tych należących do kierowcy i pasażera obok kierowcy. Wewnątrz znajdowało się 25 osób. W Forda uderzył z boku, od storny kierowcy, samochód ciężarowy. Śledztwo ma wykazać, czy przyczyną zderzenia było to, że kierowca Forda nie zatrzymał się na znaku STOP. Jak powiedziały służby, Ford został zepchnięty z drogi. Potwierdzono, że kierowca Forda był obywatelem Meksyku.
FOX News, powołując się na źródła w Służbach Granicznych, podaje, że pasażerowie SUV to nielegalni imigranci oraz przemytnicy ludzi. Mieli oni wcześniej nielegalnie przekroczyć granicę z USA, na wysokości miasta Calexico – w płocie granicznym wycięto dziurę o szerokości około 10 stóp. Przejechały przez nią dwa samochody z nielegalnymi imigrantami. Udało się im uniknąć kamer. Służby graniczne o nielegalnym przekroczeniu granicy, dowiedziały się dopiero po wypadku. Fox News swój raport popiera m.in. zdjęciami otrzymanymi od służb granicznych, z miejsca przekroczenia granicy. Dziurę wycięto w płocie, który został w tym miejscu wybudowany najprawdopodobniej pomiędzy 2007 a 2009 rokiem, jak podaje FOX.
Strona amerykańska współpracuje z konsulatem Meksyku, aby ustalić tożsamość ofiar. Wiadomo, że pasażerowie SUV to kobiety i mężczyźni, w wieku od 15 do 53 lat.