Wojna na Ukrainie dominuje szczyt szefów dyplomacji G20, który rozpoczął się w Bengaluru w Indiach. Są tam już m.in. ministrowie spraw zagranicznych Chin i Rosji oraz amerykański sekretarz stanu. Problemem może okazać się wypracowanie wspólnego stanowiska, gdyż Unia Europejska chce zapisu potępiającego rosyjską inwazję na Ukrainę.
Szczyt szefów dyplomacji G20 jest głównie poświęcony wojnie na Ukrainie. Szef unijnej dyplomacji uważa, że miarą sukcesów rozmów w Bengaluru będzie wypracowanie planów działań, mogących doprowadzić do zakończenia wojny. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że Unia Europejska nie będzie chciała podpisać się pod wspólną deklaracją kończącą spotkanie, o ile w dokumencie nie znajdzie się zapis potępiający agresję na Ukrainę. Na to nie zgodzi się rosyjska delegacja, najprawdopodobniej także przy wsparciu swoich sojuszników G20, m.in. Chin.
Rosyjskie władze zapowiedziały, że zamierzają wykorzystać spotkanie, aby przedstawić informacje, kto zdaniem Moskwy odpowiedzialny jest za obecny kryzys gospodarczy na świecie. Siergiej Ławrow w Bengaluru spotyka się z szefami dyplomacji Indii, Chin, Bangladeszu i RPA. Spotkanie plenarne zaplanowano na czwartek.
/IAR/RadioRAMPA/
Zdjęcie: Dr Jitendra Singh/Twitter