Prezydent Donald Trump skrytykował wszczęcie przez demokratów w Kongresie procedury impeachmentu. Amerykański przywódca powiedział, że nie czuje się odpowiedzialny za ubiegłotygodniowy szturm na Kongres. Demokraci w Kongresie zarzucają prezydentowi, że podburzył swoich zwolenników do szturmu na Kapitol w trakcie procedury certyfikowania zwycięstwa Joe Bidena w wyborach prezydenckich.
Donald Trump powiedział, że dziennikarzom przed odlotem do Teksasu, że te zarzuty są “absurdalne”: “Ten impeachment to kontynuacja największego polowania na czarownice w historii polityki. To niedorzeczne, absolutnie niedorzeczne. To oskarżenie wywołuje ogromną złość i to wy ją wywołujecie, to okropne.”
„To co powiedziałem było ze wszech miar właściwe. Jeśli popatrzymy na to co politycy wysokiego szczebla mówili latem podczas protestów w Portland i w innych miejscach, to był prawdziwy problem” – mówił prezydent dziennikarzom przed odlotem do Teksasu.
Głosowanie w Izbie Reprezentantów w sprawie postawienia prezydentowi Trumpowi zarzutów w ramach procedury impeachmentu ma się odbyć jutro. Nie jest jasne czy i kiedy miałyby one zostać przesłane do Senatu. Wcześniej liderzy Demokratów w Izbie Reprezentantów i w Senacie wezwali wiceprezydenta Mike’a Pence’a do zastosowania 25 poprawki do Konstytucji, która przewiduje pozbawienie prezydenta urzędu z inicjatywy większości członków jego rządu. Mike Pence te apele odrzucił .
Zaprzysiężenie Joe Bidena na 46. prezydenta USA przewidziane jest na 20 stycznia.
(IAR)