Jedyny przedmiot z jakiego na maturze dostała trójkę… to historia. W czasach kiedy uczęszczała do szkoły, książki do historii tłumaczone były z rosyjskiego, a nie taką historię Polski znała dr Magda Kapuścińska.
Nie jest historykiem. Jest chemikiem. Ma na swoim koncie ponad 30 patentów i 16 lat pracy dla firmy naftowej Texaco. Spełniona zawodowo, nieprzerwanie od 1979 roku, kiedy po raz pierwszy przyjechała do USA, związana jest z Instytutem Piłsudskiego. Od 2008 roku do kwietnia br., pełniła społeczną funkcję prezesa Instytutu. Wyjeżdza teraz do Polski, jednak jak zapowiada, “bilet powrotny kupiony ma na wrzesień.” Z Instytutem bowiem nie łatwo się rozstać.
W progach Instytutu gościła wielu wybitnych histryków, naukowców, artystów, filmowców czy polityków, na czele z Prezydentem Polski Andrzejem Dudą. To pod jej sterami nastąpiła przeprowadzka instytutu z Manhattanu na Greenpoint, a w tej chwili w Instytucie przeprowadzana jest digitalizacja ponad 1 miliona dokumentów historycznych. Instytut to również życie towarzyskie, czyli pamiętne wigilie, czy drink Pani Prezes (przepis w wywiadzie).
Pani Kapuścińskiej udało się również zabezpieczyć przyszłość Instytutu – sprawnie i z sukcesem przekazała obowiązki kolejnemu pokoleniu. Już teraz w roli prezesa działa dr Iwona Korga, do tej pory dyrektor wykonawczy instytutu.
W Stanach znalazła się dzięki swojemu mężowi, wybitnemu naukowcowi, który niewygodny był w Polsce ze względu na swoje poglądy polityczne. Pokochała Amerykę i Nowy Jork. Osiągnęła sukces zawodowy, ponieważ wierna była swoim przekonaniom – wartościami, którymi kierowała się w życiu prywatnym, kierowała się także decydując jaki kierunek kariery chce obrać.
Jej mama była również naukowcem, a tata zaginął, najprawdopodobniej zginął w Katyniu.
Poznajcie historię Pani Doktor Magdy Kapuścińskiej, która pracując dla Instytutu, pracowała dla Polski.