Reforma systemu imigracyjnego to jeden z najważniejszych elementów pierwszych dni administracji Prezydenta Joe Bidena. Aby stać się rzeczywistością, plan będzie musiał zdobyć poparcie przynajmniej dziewięciu Republikanów. O jego szczegółach, informował w czwartek senator Robert Menendez z New Jersey. To on ma przedstawić projekt pod głosowanie.
Proponowana reforma systemu imigracyjnego umożliwiłaby uregulowanie statusu imigracyjnego dla 11 milionów nieudokumentowanych osób w USA. Wstrzymanych zostanie miliony deportacji. Plan zakłada szybką drogę do otrzymania obywatelstwa dla osób objętych programem DACA, pracujących na roli, a także osób objętych w przeszłości tzw. Temporary Protected Status, czyli osób, które uciekły z miejsc pochłoniętych wojną. Ta grupa osób, natychmiast otrzymać mogłaby zieloną kartę, oraz ubiegać się o obywatelstwo już po trzech latach.
Inni nieudokumentowani, mogliby otrzymać zieloną kartę po pięciu latach, a po kolejnych trzech, mogliby ubiegać się o obywatelstwo.
We wszystkich przypadkach, osoby nieudokumentowane musiałyby przejść tzw. background check oraz płacić podatki.
Program zakładać ma również rozszerzenie programu wizowego – tzw. loterii wizowej – wydawanych miałoby być 80,000, zamiast 55,000 wiz rocznie; przyznanie 4 miliardów pomocy dla Salwadoru, Hondurasu i Gwatemali. Ustawa doprowadziłaby również do wyeliminowania słowa “alien” z żargonu imigracyjnego, a zastąpiła by go słowem “noncitizen.”
Dodatkowo, dzieci z Salwadoru, Hondurasu i Gwatemali mogłyby ponownie szukać azylu w USA. Plan zakłada również polepszenie warunków dzieci przebywających pod nadzorem Customs and Border Protection and Immigration and Customs Enforcement, oraz zapewnienie pomocy prawnej tym dzieciom, które ubiegają się o azyl w USA.
Kilka godzin po zaprzysiężeniu na Prezydenta, Joe Biden wstrzymał konstrukcję muru na granicy z Meksykiem, zniósł zakaz wjazdu do USA dla osób z krajów muzułmańskich, a także, zniósł większość zarządzeń imigracyjnych wprowadzonych przez Prezydenta Donalda Trumpa, w tym, m.in. nakaz deportacji wszystkich osób nieudokumentowanych w USA. Prezydent zarządził też, że w pewnych przypadkach dotyczących osób nieudokumentowanych, deportacje wstrzymane zostają na 100 dni.