W mieście Nowy Jork potwierdzono ponad 50 przypadków wieloukładowego zespołu zapalnego u dzieci. Ta rzadka choroba, jak wierzą lekarze, ma związek z COVID-19. Wiadomość przekazał we wtorek rano burmistrz Bill de Blasio.
We wtorek, władze stanowe podały, że w całym Nowym Jorku badanych jest ponad 100 przypadków, większość u dzieci poniżej 9 roku życia. Zmarły trzy osoby – młodzi ludzie w wieku 5,7 i 18 lat.
Dr. Oxiris Barbot, sekretarz ds. zdrowia w mieście Nowy Jork, powiedziała, że zaleca się, aby pediatrzy wciąż przeprowadzali testy na przeciwciała koronawirusa u dzieci, u których test na obecność koronawirusa okazał się negytywny.
W mieście potwierdzono 52 przypadki i jeden zgon. Dziesięć innych przypadków wciąż jest badanych. Burmistrz powiedział, że najważniejsze jest wczesne wykrycie choroby. Objawy to m.in. uporczywa gorączka, wysypka, ból brzucha, wymioty, biegunka, trudności ze spożywaniem pokarmów, zmiany w kolorze skóry, przyspieszony oddech lub problemy z oddychaniem, przyspieszona praca serca, ból w klatce piersiowej. Dziecko może zachowywać się nieswojo i być zmęczone.
Lekarze mówią, że dzieci powyżej 2 roku życia, powinny nosić maski, zachowywać odpowiednią odległość od innych osób i przebywać w domu na tyle ile to możliwe.