Quaran Campbell, który ranił trzech policjantów na Brooklyn Bridge w środę, został wypuszczony bez kaucji – prokurator zarządził kaucję w wysokości 75 tysięcy, ale sędzia Robert Rosenthal, odrzucił wniosek; członkowie NYPD są zatrwożeni decyzją.
Three officers violently attacked by protesters crossing the Brooklyn Bridge. The officers sustained serious injuries.
This is not peaceful protest, this will not be tolerated. pic.twitter.com/cYuDX8G7ku
— NYPD NEWS (@NYPDnews) July 15, 2020
Campbell jest oskarżony o brutalne pobicie trzech oficerów – jeden z nich stracił przytomność. Wśród ranionych policjantów, Szef Departamentu Terence Monahan, który nazwał decyzję sędziego lekkomyślną. Decyzja ta zagraża bezpieczeństwu każdego z Nowojorczyków, oraz każdego z policjantów, którzy ich chronią – powiedział Monahan.
Quran Campbell is captured on video for the nation to witness him viciously assault 3 cops in uniform — 1 who lost consciousness. Judge Robert Rosenthal’s reckless decision to release Mr. Campbell WITHOUT BAIL endangers every NYer and the officers who risk it all to protect them. pic.twitter.com/yDBDt3oKaP
— Chief Terence Monahan (@NYPDChiefofDept) July 17, 2020
W piątek rano, zarówno burmistrz miasta Bill de Blasio jak i komisarz policji Dermont Shea, skrytykowali decyzję sędziego. “Atakując jednego z oficerów, atakujecie nas wszystkich i muszą być tego konkretne konsekwencje,” powiedział burmistrz. Zarówno burmistrz jak i komisarz, stwierdzili, że epidemia koronawirusa paraliżuje pracę sądów. Reprezentujący sądownictwo w Nowym Jorku, odpierają ataki, mówiąc, że sędziowie nigdy nie przestali pracować, a burmistrz stara się obarczyć winą za to co się dzieje kogoś innego.
Za pobicie policjantów, oprócz Campbella, zarzuty usłyszeli również Shayborn Banks, 25 z Bronxu i Chanice Reyes, 24 z Morris Plains w New Jersey. Wszyscy mężczyźni, aresztowani zostali po tym, jak zaatakowali policjantów na moście brooklyńskim w środę. Do incydentu doszło, kiedy na moście spotkały się dwie grupy: członkowie pokojowego marszu przeciwko rosnącej fali przemocy w mieście Nowy Jork (wśród nich przedstawiciele wielu ugrupowań religijnych i członkowie policyjnych związków zawodowych) i protestujący, którzy się z nimi nie zgadzali, wśród nich członkowie ruchu Black Lives Matter. Ci ostatni uważali, że marsz jest zbyt przychylny policji. W trakcie “zderzenia” grup aresztowano 34 osoby. To podczas dokonywania jednego z aresztów, oskarżeni mężczyźni zaatakowali i ranili w sumie czterech policjantów – policjanci uderzani byli kijem, niektórzy z nich pobici zostali do krwi.