Rodzina 23-miesięcznego Alfie Evans’a z Wielkiej Brytanii, poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że chłopczyk zmarł dzisiaj w nocy około 2:30 a.m. czasu lokalnego.
“Mój gladiator odłożył tarczę i o 2:30 a.m. otrzymał swoje skrzydła,” napisał na Facebook’u załamany śmiercią dziecka jego ojciec Thomas Evans. Wraz z matką chłopczyka, Kate James, od wielu tygodni walczyli oni z sądem w Wielkiej Brytanii o utrzymanie swojego dziecka przy życiu. Kilka dni temu, decyzją sądu, chłopczyk został odłączony od aparatury podtrzymującej jego życie. Według lekarzy, miał przeżyć kilka minut, a żył kilka dni.
It’s with the heaviest of hearts we have to announce Alfie gained his Angel wings at 2.30am this morning..Please continue to show your love & support to Tom & Kate.. We love you Alfie #AlfiesArmyForever #WeLoveYouAlfie #AlwaysInOurHearts 💜💙💜💙 pic.twitter.com/qbDVJdets4
— #ALFIESARMY (@Alfiesarmy16) April 28, 2018
Walkę rodziców poparł sam Papież Franciszek. Włosi zorganizowali nawet możliwość transportu chłopca na teren swojego kraju, aby mógł został poddany specjalnemu leczeniu. Sąd brytyjski nie wyraził zgody. Dzisiaj Papież Franciszek złożył kondolencje rodzinie chłopca:
I am deeply moved by the death of little Alfie. Today I pray especially for his parents, as God the Father receives him in his tender embrace.
— Pope Francis (@Pontifex) April 28, 2018
Alfie Evans cierpiał nie nieuleczalną, nieznaną lekarzom chorobę neurologiczną. Od grudnia 2016 roku przebywał w szpitalu w Liverpoolu, podłączony do aparatury podtrzymującej mu życie. Za dziecko modliło się tysiące ludzi na całym świecie. Rodziców wspierali również Polacy, którym oficjalnie podziękował ojciec chłopczyka.