Na miejscu tragicznej zbrodnii w Chicago

Ta zbrodnia wstrząsnęła opinią publiczną wśród Polonii amerykańskiej: w sobotę, 12 października, emerytowany 66-letni kontraktor, Krzysztof Marek, wtargnął do mieszkania swoich sąsiadów i zastrzelił ich przy wspólnym jedzeniu kolacji. Potem poszedł na trzecie piętro i zastrzelił 53-letnią Polkę Jolante Topolską. W sumie zabił pięć osób – trzech mężczyzn i dwie kobiety.

Kiedy stanął przed sądem, Marek nie dostał możliwości wyjścia za kaucją, a sędzia nazwał go “diabłem na sterydach.”

Redaktor Sławomir Budzik, z zaprzyjaźnionej chicagowskiej stacji Radio DEON, był na miejscu tego straszliwego mordu. Dzielimy się z Wami relacją z tego miejsca oraz tym co wiadomo: co się dokładnie stało? Jaki był główny motyw działania sprawcy? Zobaczcie zapis wideo poniżej.

Jak podaje Radio DEON, syn zamordowanej Jola Topolska, 22 letni Jakub Kuzmicki, cudem uciekł przed strzałami. Udało się, także unknąć śmierci innej rodzinie Polaków, których akurat nie było w apartamencie. Kto jest odpowiedzialny za tą zbrodnię? Zabójca? Zwolennicy posiadania broni? Policjanci, którzy przy zgłoszeniu wcześniejszego pobicia Jakuba przez zabójce nie sprawdzili, że mężczyzna ma broń, a może sąsiedzi, którzy nie zareagowali na zmieniające się zachowanie samego mordercy? Jeszcze w roku 2015 był miłym, ciepłym człowiekiem…

Dramat w polskiej dzielnicy w Chicago: Polka zastrzelona przez sąsiada Polaka. Nie żyje pięc osób.