W piątek, 7 października, burmistrz Eric Adams ogłosił stan wyjątkowy z powodu napływu osób szukających azylu w mieście Nowy Jork. Jak powiedział burmistrz, miasto Nowy Jork planuje wydać przynajmniej 1 miliard dolarów do końca roku fiskalnego, aby sprostać kryzysowi jaki panuje w systemie przytułków dla potrzebujących.
Z przytułków w NYC, obecnie korzysta ponad 61,000 ludzi, a ponad 1/3 z nich to dzieci. Jedna osoba na pięć to osoby ubiegające się o azyl – jak powiedział Adams, są to osoby przywiezione autobusami z różnych części USA w ostatnich miesiącach. Setki przyjeżdzają każdego tygodnia, a przewidywania są takie, że w nadchodzącym roku, społeczność przytułków osiągnie 100,000 osób. Tylko w czwartek, do miasta przyjechało przynajmniej 9 autobusów z migrantami – większość z ich to dorosłe osoby, które nie mogą legalnie pracować i potrzebują długoterminowej pomocy.
Adams podkreślał, że utrzymanie tak dużej liczby osób obciąża miasto Nowy Jork i prowadzi do pogłębiania się kryzysu humanitarnego. Zaapelował do władz stanowych i federalnych o dodatkową pomoc – zarówno finansową, jak i ustawodawczą – Adams domaga się m.in. reformy imigracyjne i pozwolenia na pracę dla ubiegających się o azyl.