Tysiące osób wzięły udział w oficjalnych uroczystościach pogrzebowych najważniejszego irańskiego wojskowego w Teheranie. Generał Ghasem Sulejmani zginął w piątek w amerykańskim ataku w Bagdadzie. Chociaż Stany Zjednoczone oskarżają go o terroryzm, to w Iranie Sulejmani jest teraz prezentowany jako bohater i męczennik. Jego zabicie spowodowało największą od lat eskalację napięcia między Iranem a Stanami Zjednoczonymi. Zarówno w Iranie, jak i w Iraku wyraźne są antyamerykańskie nastroje.
Zabity wojskowy był uważany za drugą osobę w Iranie po ajatollahu Alim Chameneim. Generał Ghasem Sulejmani od ponad dwóch dekad dowodził operacjami militarnymi Iranu na Bliskim Wschodzie. Wspierał syryjskiego prezydenta w brutalnych działaniach wobec opozycji, a w ostatnich dniach miał doradzać irackim władzom, w jaki sposób pacyfikować antyrządowe protesty.
Stany Zjednoczone twierdzą, że Sulejmani jest odpowiedzialny za śmierć co najmniej 600 amerykańskich żołnierzy w Iraku. (IAR)