Święto zmarłych jest głęboko zakorzenione w polskiej tożsamości. Polacy jak mało który naród pamięta o swoich przodkach, pielęgnuje tą pamięć co daje poczucie więzi nie tylko z własną rodziną, ale również z całym narodem, ojczyzną.
To silne przywiązanie do tradycji, która podpowiada, że w listopadzie w sposób szczególny należy pamiętać o zmarłych, a wyrazem tej pamięci jest zapalony znicz, zgromadziła kilka tysięcy osób, którzy przybyli 30 października, w niedzielę przed Uroczystością Wszystkich Świętych oraz Dniem Zadusznym na cmentarz w Amerykańskiej Częstochowie.
W ciągu 60 lat istnienia sanktuarium na „Wzgórzu Świateł” zostało pochowanych ponad siedem tysięcy wiernych, wolontariuszy, fundatorów, kombatantów oraz bliższych lub dalszych przyjaciół Amerykańskiej Częstochowy. To właśnie dlatego, że tak wielu Polaków znalazło tu miejsce swego wiecznego spoczynku, Sanktuarium Matki Bożej stało się małą ojczyzną dla wielu naszych rodaków żyjących na emigracji. Bo gdzie jak nie na ziemi, w której są pochowane szczątki przodków, można odnaleźć swoją ojczyznę. Stąd też wielu ludzi przybywających do Amerykańskiej Częstochowy ma poczucie, że przybywa do domu. Tam gdzie jest Matka, Królowa Polski tam jest dom, ale również tam, gdzie ziemia skrywa doczesne szczątki ludzi podobnych nam; ludzi o podobnym pochodzeniu i podobnej historii różnorodnych zmagań na obczyźnie.
Ten dzień, okazał się również szczególny ze względu na wyjątkowych gości przybyłych z Polski z Jasnej Góry. Obecność Generała Zakonu Paulinów o. Arnolda Chrapkowskiego, który przewodniczył uroczystej sumie i procesji oraz Wikariusza Generalnego o. Michała Lukoszka stała się wyraźnym znakiem łączącym Duchową Stolicę Polski na Jasnej Górze oraz Polonijne Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown. O. Generał dokonał również poświęcenia kolumbarium, w którym będą składane prochy zmarłych.
Ten dzień stał się doskonałą okazją do zadumy nie tylko nad przemijającym życiem, ale również do rozważań nad własną tożsamością; okazją do zadumy nad tym, z jakim dziedzictwem i bogactwem przybyliśmy i pracujemy w obcym kraju.
Pamiętajmy o naszych bliskich zmarłych, o naszych przodkach szczególnie w listopadzie, zapalając nie tylko symboliczny znicz, ale zapalając również płomień pamięci modlitewnej za nich w naszych sercach.
Karol Jarząbek, paulin