Burza śnieżna Orlena przyniosła obfite opady śniegu i mocne wiatry nad metropolię nowojorską. W poniedziałek, akumulacja śniegu utrzymywała się na poziomie 3 cali na godzinę. Najwięcej śniegu spadło w Pennsylvani i północnej części New Jersey, gdzie odnotowano ponad 27 cali śniegu. W nowojorskim Central Parku potwierdzono 16.3 cala śniegu.
We znaki daje również wiatr – w porywach do 70 mil na godzinę, szczególnie dotkliwy, jest przy linii brzegowej. To właśnie w tych okolicach doszło do wystąpienia wód z brzegów. Najgorsza sytuacja zanotowana została w Atlantic City, Belmar, Manasquan i Wildwood przy linii brzegowej New Jersey, w Nowym Jorku w okolicach np. Howard Beach.
Sea Isle City, NJ 3 hours past high tide @NJGov pic.twitter.com/fQ9raEZtU6
— Tony K (@Rooflines) February 1, 2021
Bardzo niebezpiecznie jest na drogach. Zarówno w Nowym Jorku jak i New Jersey służby interweniowały kilkaset razy w poniedziałek. Ograniczona widoczność i intensywne opady, były głównymi przyczynami wypadków. New Jersey State Police podało, że na godzinę 7 wieczorem w poniedziałek, odpowiedziało na 661 wypadków i udzieliło pomocy 1050 osobom na drodze. Władze obu stanów zalecają aby pozostać w domach do zakończenia burzy. W mieście Nowy Jork już od 6 rano w poniedziałek, obowiązuje nakaz pozostania w domach (nie dotyczy on osób wykonujących zawody niezbędne).