Kilka godzin po wymierzonej przeciwko niemu próbie puczu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan udał się do Stambułu, swego politycznego bastionu, i dotychczas nie wrócił do stolicy kraju Ankary.
Erdogan przez cztery lata był burmistrzem Stambułu, miasta, w którym się urodził, w którym rozpoczął karierę polityczną i z którym wciąż wiele go łączy.
Nieobecność szefa państwa w Ankarze, mieście, które odczuwa poważne skutki próby zamachu stanu i w którym mieszczą się ważne instytucje, np. parlament, który był bombardowany przez frakcję militarną, rodzi plotki w mediach społecznościowych.
“Prezydent śledzi rozwój sytuacji z domu w Stambule. Premier i członkowie rządu znajdują się w Ankarze” – powiedział AFP anonimowy przedstawiciel władz.
“Szef państwa spędza większość weekendów w Stambule i nie uważa się, by było konieczne, aby wrócił do Ankary, gdyż przebywa tam już premier. Sytuacja jest pod kontrolą, ale zwracamy się do narodu, aby pozostał w stanie gotowości aż do czasu odnalezienia wszystkich wspólników” – dodało źródło.
Źródło: http://kurier.pap.pl