Następcą odwołanej z urzędu Dilmy Rousseff został pełniący dotąd obowiązki prezydenta Brazylii Michel Temer, który w środę został zaprzysiężony w Kongresie. Pozostanie na tym stanowisku do końca 2018 roku.
W przemówieniu w parlamencie nowy szef państwa zapowiedział ograniczenie w bieżącym roku wydatków budżetowych oraz wdrożenie zapowiadanej już wcześniej przez Rousseff reformy systemu emerytalnego.
Krytycznie odniósł się do słów Rousseff, która decyzję Senatu o usunięciu jej ze stanowiska określiła mianem “parlamentarnego zamachu stanu”. Zwracając się bezpośrednio do byłej prezydent, Temer zaznaczył, że ona sama jest winna zaistniałej sytuacji; doprowadziła do niej, postępując niezgodnie z konstytucją.
75-letni Temer, były szef Partii Demokratycznego Ruchu Brazylijskiego (PMDB) i były wiceprezydent, zastępował Rousseff na stanowisku szefa państwa, odkąd 12 maja została ona zawieszona w obowiązkach prezydenta.
Do ostatecznego usunięcia Rousseff ze stanowiska głowy państwa doszło w środę, za jej odwołaniem zagłosowało 61 senatorów, przeciw było 20.
Byłą już prezydent oskarżono o podejmowanie decyzji budżetowych – mających na celu realizację polityki społecznej jej rządu – bez konsultacji z parlamentem oraz przestępstwa polegające na zawieraniu umów kredytowych w instytucjach finansowych kontrolowanych przez państwo i braniu kredytów bez zgody Kongresu.
Senat osobno przegłosował (42 głosami do 36) decyzję o tym, że Rousseff nie będzie pozbawiona prawa do piastowania stanowisk publicznych.
Źródło: http://kurier.pap.pl