W stanie Nowy Jork w weekend zaraportowano ponad 3500 przypadków zarażenia koronawirusem – to liczby przypominające te w maju br. Gubernator stanu, Andrew M. Cuomo nakazał szpitalom wezwanie do pracy emerytowanych lekarzy i pielęgniarki, zwiększenie ilości łóżek o 50% i zabezpieczenie środków ochrony osobistej na przynajmniej 90 dni. W wyznaczonych regionach wstrzymane zostaną wybrane, zaplanowane operacje.
Gubernator ostrzegł, że jeżeli liczba hospitalizacji nie będzie utrzymywana pod kontrolą, wówczas Nowy Jork wróci do programu “NY on Pause”, który obowiązywał na początku pandemii.
W Thanksgiving, gubernator powiedział, że stan pracuje nad wprowadzeniem tzw. planu zimowego. W poniedziałek przedstawił szczegóły. Zgodnie z planem, klasyfikacja stref na czerwoną, pomarańczową i żółtą, wprowadzana będzie nie tylko na podstawie liczby zarażeń, ale przede wszystkim, liczby hospitalizacji. Dodany zostaje również tzw. Stopień Awaryjny – “Emergency Level” – jeżeli dany obszar zacznie zbliżać się do punktu, w którym jego szpitale będą poważnie nadwyrężone, obszar ten wróci do stanu “PAUSE” wzorem tego co wprowadzane było na wiosnę. Nowy podział na strefy ma zostać ogłoszony wkrótce, kiedy potwierdzone zostaną już numery związane z zarażeniami w trakcie długiego weekendu Thanksgiving.
Guberantor powiedział, że 65% zarażeń wywodzi się ze spotkań w gronie rodziny i znajomych. Dlatego też, gubernator przypomniał, że w stanie Nowy Jork, wewnątrz, może spotkać się maksymalnie 10 osób.
Elementem głównym planu jest również utrzymanie tradycyjnych zajęć w szkołach – aby tego dokonać, szkoły jak i inne placówki, będą musiały przeprowadzać testy. Choć decyzja co do zamknięcia szkół leży w gestii poszczególnych dystryktów, stan chce aby szkoły, szczególnie do klasy ósmej i te prowadzące edukację specjalną, pozostały otwarte.
Plan zakłada również opracowanie systemu dotyczągeo dystrybucji szczepionki. Gubernator podkreślił, że choć doniesienia na temat dostępności szczepionki jeszcze w tym roku są prawdziwe, to musimy mieć świadomość, że szczepionki będą dostępne dla nas dopiero za kilka miesięcy.