W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku, Witold Pilecki, współtwórca obozowego ruchu oporu, uciekł z obozu Auschwitz. Towarzyszyli mu Jan Redzej oraz Edward Ciesielski.
Jak przeczytać można dzisiaj stronie muzeum na Facebook, “ucieczka nastąpiła w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. z budynku piekarni w pobliżu obozu Auschwitz I. Więźniowie podczas pracy niepostrzeżenie przecięli przewody telefonu i dzwonka alarmowego, otworzyli drzwi podrobionym kluczem i odsunęli rygle blokujące drzwi. Następnie błyskawicznie opuścili budynek, zabarykadowali wyjście od zewnątrz i pobiegli w kierunku wschodnim. Jeszcze tej nocy udało im się przedostać na drugi brzeg Soły, przepłynąć Wisłę w przypadkowo znalezionej łódce i dotrzeć do pobliskiego lasu. Po całodziennym odpoczynku kontynuowali marsz, w trakcie którego przekroczyli granicę Generalnego Gubernatorstwa. Wreszcie po kilku dniach dotarli do Nowego Wiśnicza koło Bochni, gdzie nawiązali kontakt z Komendą Okręgu Armii Krajowej.
Pilecki przedstawił Armii Krajowej swój plan ataku na obóz, który jednak nie uzyskał aprobaty dowództwa. Swoje działania w obozowym ruchu oporu, a także sytuację panującą w obozie Pilecki zawarł w specjalnych raportach. Po ucieczce Pilecki kontynuował działalność konspiracyjną. Walczył w Powstaniu Warszawskim w 1944 r., a po jego upadku trafił do obozu jenieckiego w Murnau. Po wyzwoleniu wstąpił do II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa we Włoszech. Pod koniec 1945 r. powrócił do Polski. W 1947 r. został aresztowany przez władze komunistyczne. Skazano go na karę śmierci za rzekome szpiegostwo i stracono w więzieniu na Mokotowie 25 maja 1948 r. Zrehabilitowany został dopiero w 1990 r.
Jan Redzej zginął podczas Powstania Warszawskiego. Edward Ciesielski został po wojnie skazany przez władze komunistyczne na karę śmierci, jednak wyrok zamieniono mu na dożywocie, a następnie na 15 lat więzienia.”
Obóz położony był na terenach równinnych i niezalesionych, w okolicy licznych potoków. To utrudniało ucieczkę, a bardziej, ukrycie się już po opuszczeniu obozu. Bliskość jednak granic sprawiała, że więźniowie często myśleli o ucieczce.
Pierwsza udana ucieczka miała miejsce 6 lipca 1940 roku. Dokonał jej Polak, Tadeusz Wiejowski. Po odkryciu ucieczki, niemcy zwołali trwający 20 godzin apel, w trakcie którego kopali, bili, i po raz pierwszy wówczas, chłostali więźniów. To wtedy również zmarł Dawid Wongczewski, pochodzenia żydowskiego. Był on pierwszą ofiarą śmiertleną obozu.
Witold Pilecki był żołnierzem Armii Krajowej, współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej. Po tym jak kilku członków armii trafiło do obozu, Pilecki chciał nawiązać z nimi kontakt i 19 września 1940 roku dał się aresztować, a dwa dni poźniej został umieszczony w obozie. Tam posługiwał się nazwiskiem Tomasz Serafiński, nadano mu numer 4859.